Akademiczki AZS-u wygrywają z liderkami!

Niesamowity mecz, emocje do końca  i kapitalne uderzenia z serwisu Oli Nowickiej. To wydarzyło w minioną  sobotę w hali sportowej w Katowicach Szopienicach, gdzie siatkarki gliwickiego AZS-u zmierzyły się z dziewczętami z Sokoła 43 Katowice. „Sokolanki” przed tym meczem prowadziły w tabeli II ligi II grupy i chciały odeprzeć atak na fotel lidera. Akademiczki z Gliwic, aby wciąż realnie móc myśleć o  dodatkowych grach, które stworzą im szansę na awansu do I ligi musiały to spotkanie wygrać.

Zaczęło się bardzo dobrze dla gliwiczanek, które pierwszy set wygrały gładko 25:17. Po zmianie stron katowiczanki wzięły się ostro do roboty doprowadzając do stanu 1:1 (25:20). Takim samym wynikiem zakończyła się trzecia partia tego meczu, ale na korzyść dziewczyn z Gliwic. – Mogliśmy zakończyć to spotkanie wynikiem 3:1, ale dziewczęta były chyba zbyt pewne siebie i przegrały czwarty set dość łatwo, bo 17:25 – powiedział już meczu Wojciech Czapla, trener AZS-u. Na szczęście szkoleniowiec inżynierek nie musiał się smucić po ostatnim gwizdku sędziego, bo jego podopieczne w tie-breku zagrały koncertowo, choć początek tej ostatniej odsłony należał do gospodyń. Katowiczanki prowadziły już 6:3, ale wtedy na serwis poszła Aleksandra Nowicka. Ola nie kalkulował, uderzał z wyskoku mocno, czego efektem było zdobycie 10 punktów z rzędu! Przy prowadzenie 13:6 już nic złego nie mogło się im stać. Gliwiczanki tą ostatnią partię ostatecznie wygrały 15:7. O niespodziance mówić nie można, bo już przed przerwą świąteczną gliwiczanki wygrywały i pięły się w górę tabeli, ale zwycięstwo nad liderem zawsze cieszy.  Skąd taka forma? – Inne zespoły w tym okresie świąteczno noworocznym nie tylko trenowały, ale i grały mecze kontrolne. Myśmy przyjęli inną taktykę. Same treningi, bez konfrontacji z innymi drużynami. Chciałem, aby dziewczyny poczuły taki prawdziwy głód  grania i wygrywania i to się nam udało –  wyjaśnia Wojciech Czapla, trener zespołu.
Zobacz inne wyniki tabelę II ligi kobiet

Grzegorz Muzia