Piast – Cracovia, trenerzy o meczu

Perez-PogonAngel Perez Garcia od dziś jest chyba najbardziej nie lubianym trenerem w Krakowie, a przynajmniej w tych dzielnicach w których kibicują Cracovii. Piast pod wodzą hiszpańskiego szkoleniowca wygrał dwa ostatnie mecze z „Pasami”, strzelając im aż 9. goli, a tracąc przy tym tylko 3. Robert Podoliński dopiero zaczyna swoją przygodę w ekstraklasie, ale w konfrontacji z byłym piłkarzem Realu Madryt musiał uznać jego wyższość.

 

Robert Podoliński (Cracovia):
Ciężko to podsumować, a nie chciałbym używać mocnych słów. Na pewno kibicom przyjemnie się oglądało ten mecz, a spotkanie równie dobrze mogło skończyć się wynikiem 8:5 czy 9:6. Rywal był dzisiaj bardziej zdyscyplinowany w obronie i popełniał mniej błędów indywidualnych, ponieważ to przez błędy indywidualne naszych obrońców my dzisiaj przegraliśmy. Zagraliśmy lepiej niż w wygranym meczu z Górnikiem Łęczna, ale też nie dopisało nam dzisiaj szczęście. Nie wiem, czy wygraliśmy dzisiaj jakiś pojedynek w grze defensywnej. Zostawialiśmy rywalom za dużo miejsca i nie było z naszej strony asekuracji.

 

Angel Perez García (Piast Gliwice):
To było kolejne spotkanie w którym moi zawodnicy zagrali tak, jakby to był mały finał. W pierwszej połowie wykonalismy dobrą robotę, której efektem były trzy gole. Bardzo mnie cieszy pewność siebie Bartosza Szeligi i to jak potrafi wykończyć sytuacje, które sobie stwarza. Wziął sobie do serca, co mu powtarzałem, gdy nie był zawodnikiem pierwszego składu. Powtarzałem mu cały czas, że ma duże możliwości i dziś to pokazuje na boisku.
W przerwie powiedziałem piłkarzom, żeby się nie relaksowali, ale na początku drugiej połowy i tak straciliśmy głupio gola. Sytuacja mogłaby się bardziej skomplikować, gdyby Cracovia znowu strzeliła, ale na szczęście to my zdobyliśmy swoją czwartą bramkę. Przy stanie 4:1 wydawało się, że mamy już pewne zwycięstwo, ale znów chwila zapomnienia sprawiła, że wynik nie był dla nas pewny. Musimy nad tym cały czas pracować. Mimo to jestem bardzo zadowolony, bo wygraliśmy ostatnie trzy mecze. Pozostaje mi tylko pogratulować moim zawodnikom, wszystko, bo są gotowi, by wyjść i dać z siebie wszystko na boisku.

 

 

14 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
tomaszek

Wszystko cieszy oprocz frekwencji na stadionie, ciekawe że nawet na tym forum dużo wpisów jest tylko po przegranych Piasta

leo

Rzeczywiscie frekwencja jest do poprawy, no coz tyle innych rozrywek wokol…

gliwiczaninem

Bo wtedy tu wchodza zakomplesione szczewa zza miedzy. Co do frekwencji to na kazdym stadionie(paza Legia) spada i nasza wcale nasza nie nalezy proporcjonalnie do najnizszych

ccc

Brawo Angel, jesteś świetny. Może umiejętności i doświadczenia trenerskiego nie masz dużego, ale motywatorem jesteś zajebistym. Oby tak dalej. Trener, za którym piłkarze pójdą w dym, to naprawdę wielki plus.

darekp

Fajnie to wygląda. Pewnie, że zdarzaja się jeszcze błedy, ale wierze ze to piłkarze poprawia. W odwodzie są jeszcze Hebert, Nieves, Wassiliew, Janczyk, młodzi Dziczek i Hałgas. Piast może być naprawdę bardzo mocny. Oby tylko nie klapnęli na laurach. Brawo PIAST

wieczorek

Brawo Piast!!! za wygraną i trzy punkty.
Trzeba niestety przypomnieć,że mecz trwa dwie połowy,
wysiłek włożony w pierwszej,nie wolno marnować w drugiej.
Uważam,że coś trzeba zrobić z Horvathem,
najlepiej zamienić go na młodego,bardziej bystrego.
To chodząca bomba,działająca z opóźnieniem.

bolek

Czy Murawski ,Osyra i Szeliga zostaną w Piaście dłużej niż do końca rundy jesiennej? W najlepszym wypadku do końca sezonu.

orion

Po meczu z Lechia na tym forum nazwałem Alberto torreadorem a nie bramkarzem.Dzisiaj facet jest czołową postacią zespołu . Cóż każdy może się pomylić. Mam nadzieję ze uraz nie jest poważny.Dzisiaj z wielką przyjemnością odszczekuje te słowa.Hau Hau Hau.

kristof

co do frekfencji to jest jeden plus przychodza ci ktorzy dopinguja a nie marudy ktore moga ogladac Real albo skroty meczow jest dobrze a bedzie jeszcze lepiej

atris

Obie wypowiedzi trenerów bardzo celne. Katastrofalna gra w obronie i słowa Pereza o przechuśtanej drugiej połowie. Zwycięstwo cieszy ale mocny op***dol za nonszalancję jak najbardziej wskazany.

orion

co do frekwencji to Gliwice mają 180 tys. mieszkańców.Wszystkie okoliczne wiochy kibicują żabolom. Patrzcie na taki Wrocław.Miasto pięć razy większe od Gliwic piękny stadion frekwencja 5-7 tys. A dookoła ano widu ekstraklasowej piłki.To samo Kielce Bełchatów Podbeskidzie Jagiellonia. A na śląsku jest Górnik , Ruch , Katowice Tychy ,Polonia.Zmierzam do tego że ludzie w Polsce generalnie nie chodzą na mecze a frekwencja na Piaście w jest podobna jak gdzie indziej po przeliczeniu ilości mieszkańców.

orion

Jeszcze słówko o frekwencji. Ogladam własnie mecz Ruch-Bełchatów. Widzów 5400. Wielki Ruch i tylko tylu widzów? A to z nas leją że pusty stadion. Leją głównie sfrustrowane żabole jak nie mogą z nami wygrać albo takie buraki jak wczoraj z Cracovii gdzie przychodzi tyle samo widzów co w Gliwicach

Hans

Dopiero martwiliśmy się,że nie strzelamy bramek,od razu poprawa.Ale mamy inny problem,kto był na meczu widział.Klepa,który ucieka przed każdym napastnikiem i pilnuje tylko siebie.Cała lewa strona wolna.Nie ma mowy,żeby Legia nie wykorzystała takiego prezentu.Oby nie Korona.

gonzo

Poprawa i to jeszcze jaka. Dziewięć bramek w trzech kolejnych meczach Piast w ekstraklasie nigdy nie strzelił. Tak więc Perez znowu ma udział w poprawie statystyk klubu. Klepa i Horvath faktycznie słabo wyglądali w sobotę, na prawej stronie obrony mieliśmy wielką dziurę.